Środek miasta. Fontanna. Dookoła ławki. Gołębie karmione przez dzieci okruchami chleba. Ulicą idzie chłopak z gitarą. Kolorowe spodnie. Nieco dłuższe włosy. Podbiega do fontanny. Staje na podwyższeniu. Zaczyna grać. Przypomina sobie chwyty. Spogląda na ratusz.
Jeszcze chwila. Z naprzeciwka idzie Ona. Sukienka w kwiatki. Kapelusz we włosach. Zauważył ją. Gra.
- Dla ciebie mógłbym zrobić wszystko, co zechcesz powiedz tylko. Naprawdę na dużo mnie stać.. - zaczyna. - Dla ciebie mógłbym wszystko zmienić, mógłbym nawet uwierzyć, naprawdę na dużo mnie stać..
Ona idzie. Nie przestaje patrzeć w jego stronę. W końcu jest blisko. Bliżej. Najbliżej. Gitara przestaje grać.
- Wiesz, bo ja dla ciebie też - szepcze mu na ucho.
Piękni ludzie, piękny świat.
Piękneee!!
OdpowiedzUsuń