Today.

Today.

poniedziałek, 30 czerwca 2014

Masujemy.

Gabinet masażu. Młoda pani masażystka. Ciemne włosy splecione w długi warkocz. Wchodzi kolejny pacjent. Młody. Przystojny. Chyba sportowiec. Szerokie ramiona. Wąskie biodra. Książkowy trójkąt. Nie, nie będę na niego patrzeć, powtarza w myślach Ona. Badanie. Dokładna diagnoza. On wychodzi.

Koleżanka z pokoju obok uśmiecha się w jej kierunku.
- No co? Wysiliłam cały swój profesjonalizm i etykę, żeby się na niego nie patrzyć ! - krzyczy w końcu Ona.

Krew - nie woda.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz