Today.

Today.

czwartek, 17 września 2015

Dzień Matki.

Lekarz ustalił datę cesarskiego cięcia na 26. maja. Nie bała się. Wiedziała, że wszystko się uda. Kiedy dostała znieczulenie lekarz zagadywał o to, o tamto i już chwilę później zobaczyła Małą.
- Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Matki, MAMO - usłyszała od lekarza.




I od tego momentu nie odstępuje Małej na krok.

środa, 16 września 2015

Rocznica ślubu.

Przy wspólnym stole, w dzień rocznicy. W domu. Z dziećmi. Ona i on. Popijają jakieś winko. Rozmawiają.

- Mamo, tato opowiedzcie nam jakąś śmieszną historyjkę ze swojego ślubu ! - wtrąca w końcu synek.

Śmieszna historyjka? Hmm. Trzeba się chwilę zastanowić. W końcu było to kilka ładnych lat temu..

- Mam! To jest takie trochę śmieszne - zaczyna Ona. - Kiedy ksiądz powiedział możesz pocałować pannę młodą to ani ja ani wasz ojciec tego nie usłyszeliśmy. On czekał a my staliśmy wpatrzeni w niego jak ciele w malowane wrota i tylko się uśmiechaliśmy. Taki trochę wstyd, nie?



Można? Można.

czwartek, 10 września 2015

Encyklopedia.

Mąż z żoną. Rozmawiają. On chce się czegoś dowiedzieć. Nie czarujmy się - nie istnieje lepsze źródło informacji niż kobieta. W tym wypadku jednak odpowiedź na pytanie zaczynające się od Wiesz czy.. brzmiała dość nieoczekiwanie, bo:
- Nie wiem. Skąd ja mam to wszystko wiedzieć?

On patrzy na swoją żonę z niedowierzaniem i mówi:
- No jak to.. Przecież ty wszystko wiesz.




Może się zdarzyć, że nie ma czegoś w internecie. Ale jak już kobieta nie wie to się ponowie dziwią ;)

środa, 9 września 2015

Ciucholand.

Second-hand. Szmateks. Ciucholand. Zwał jak zwał. Ważne, że tanio. I można znaleźć całkiem fajne rzeczy. W liceum często się tam chodziło. Bo było blisko. To takie fajne miejsce, gdzie można znaleźć absolutnie WSZYSTKO. Ogrodniczki. Kurtki. Spodnie. Piżamę. Kapelusz. Torebkę. Bluzki. Bluzę. Płaszcz. Co tylko chcesz. No więc wczoraj weszłam tam, żeby kupić bratu robocze gacie. No bo niby gdzie takich szukać? Właśnie tam. Przeszukałam całą masę długich spodni. Czarne. Brązowe. Jasne. Ciemne. KAŻDE. W końcu wybrałam jedne. Pani zważyła je na wadze i wyszło jej 9,62zł. Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie to, że w moim portfelu znalazłam tylko 9.32zł. Taki trochę wstyd, nie?

- Ja pani pożyczę, tak na zawsze - powiedziała pani za mną i wyciągnęła ze swojego portfela 30 groszy.

- Dziękuję - odpowiedziałam lekko zdezorientowana.

- Nie ma za co. To przecież tylko 30 groszy - dodała z uśmiechem i wyszła ze sklepu.



Ludzie są naprawdę ciekawi :)

wtorek, 8 września 2015

Mecz i kobieta.

A oto sytuacja, za którą panowie nie lubią nas - kobiet najbardziej. Dwie drużyny. Dwa różne kolory koszulek. W tym przypadku BIAŁE I CZERWONE. Na koszulkach nazwiska piłkarzy. Z numerkami. Zacięta walka na boisku. Piłka podawana z nogi do nogi. Bramka coraz bliżej. Kibice wstają z miejsc. Podnoszą do góry kolorowe szaliki. GOOOOOOL! Jest gol! Jest radość! Na boisku. I przed telewizorami. I łaśnie w takim momencie jedna z pań pyta:
- Którzy to nasi?

I wtedy każdy z panów łapie się za głowę.. 




Drogie panie! Pamiętajcie, że piłka jest jedna a bramki są dwie. A kiedy nie wiecie kto strzelił wystarczy spojrzeć na punktację :)

poniedziałek, 7 września 2015

Zapłodnienie.

Kiedy dziecko zaczyna interesować się tym tematem oboje rodziców dyskretnie zbliża się do drzwi i planuje tak zwane angielskie wyjście. Lekko jednak nie jest, bo  temat ten wielokrotnie jeszcze potem wraca. Mamo skąd ja się wziąłem? Czy w twoim brzuszku było mi ciepło? 

Jeden z odcinków Było sobie życie pokazuje jak to tatuś daje swój plemniczek mamusi i powstaje dzidziuś. Wydawałoby się, że takie wytłumaczenie chwilowo dziecku wystarczy. No bo o co tu jeszcze można zapytać? Niektóre dzieci idą jednak o krok dalej..

Parę ładnych lat temu jeden z chłopców, który do tej pory wychowywał się jako jedynak przyszedł do kuchni, do swojej mamy i powiedział:
- Mamusiu, ja dam ci tego plemniczka skoro tata nie chce i będziemy mieć dzidziusia. Bardzo chciałbym mieć braciszka.



Dzieci znają niestandardowe rozwiązania :)


niedziela, 6 września 2015

Poznajmy się.

Ludzi poznaje się na milion różnych sposobów. Jeden z nich poniżej. A było to tak..

                                       - Joanna.
                                       - A jo Andrzej.

Nic dodać, nic ująć.



Nie wierzycie?