Today.

Today.

piątek, 19 sierpnia 2016

Srebrne kolczyki.

Często, kiedy ona i on idą na zakupy można zauważyć jedną rzecz. Ona jest zaaferowana każdą sklepową wystawą, podczas kiedy on gra drzewo - stoi i patrzy co się dzieje. Oczywiście stara się to robić na tyle dyskretnie, by kobiecie wydawało się, że zainteresowany tym, co się dzieje. Myślę, że jeśli czytają to kobiety to doskonale wiedzą o co mi chodzi. Dzisiaj jednak trochę nie spodobało mi się zachowanie jednego z Panów..

Stali sobie naprzeciw jubilerskiej wystawy - Ona i On. Ona jak w obrazek wpatrzona w srebrne kolczyki. On wpatrzony w swój zegarek. Co chwilę rzucała hasła w stylu o jakie ładne! , ale by mi pasowały! tym samym dając do zrozumienia swojemu mężczyźnie, że BARDZO CHCIAŁABY takie mieć. Gość z początku udawał, że nie rozumie delikatnych aluzji, po czym wypalił z grubej rury i podniesionym głosem:

Jak sobie zarobisz to sobie takie kupisz!

W tym momencie powinno nastąpić takie buuuuuuu jak w amerykańskich programach rozrywkowych. 

Zabrzmiało to mniej więcej jak komentarz rzucony w stronę małej dziewczynki. Panowie, nie mówcie tak do swoich kobiet.





czwartek, 18 sierpnia 2016

Toalety publiczne.

Na pewno nie jeden raz zdarzyło się Wam korzystać z publicznej toalety. Są one ogólnodostępne, co oznacza, że KAŻDY bez wyjątku może z niej korzystać. Jeśli są ZA DARMO korzystamy z nich bardzo chętnie. Mniej lubimy, kiedy ktoś każe nam za nie zapłacić. Tak czy siak - kiedy jesteśmy w trakcie korzystania z toalety tuż obok nas prawdopodobnie jest ktoś jeszcze. Sytuacja, którą chciałabym opisać miała miejsce kilka dni temu..

Podczas korzystania z toalety tuż obok mnie jakaś miła pani robiła to, co potoczenie zwiemy dwójką. Wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że w tym samym czasie rozmawiała przez telefon ze swoim długo-nie-widzianym mężczyzną:

- Kochanie tęsknię za tobą bardzo.. Ty pewnie nie tęsknisz za mną tak, jak ja za tobą. Kiedy się zobaczymy? Bardzo cię kocham..

I tak dalej, i tak dalej. Generalnie słaby moment na wyznawanie uczuć.

Jedno jest pewne: niewiedza jest błogosławieństwem. Pan po drugiej stronie słuchawki raczej nie dowie się, jaki moment jego ukochana wybrała na wyznanie mu uczuć.