Podczas korzystania z toalety tuż obok mnie jakaś miła pani robiła to, co potoczenie zwiemy dwójką. Wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że w tym samym czasie rozmawiała przez telefon ze swoim długo-nie-widzianym mężczyzną:
- Kochanie tęsknię za tobą bardzo.. Ty pewnie nie tęsknisz za mną tak, jak ja za tobą. Kiedy się zobaczymy? Bardzo cię kocham..
I tak dalej, i tak dalej. Generalnie słaby moment na wyznawanie uczuć.
I tak dalej, i tak dalej. Generalnie słaby moment na wyznawanie uczuć.
Jedno jest pewne: niewiedza jest błogosławieństwem. Pan po drugiej stronie słuchawki raczej nie dowie się, jaki moment jego ukochana wybrała na wyznanie mu uczuć.
Podż, zadaj sobie pytanie ile osób rozmawia przez telefon siedząc na toalecie w domu... nie tylko z ukochanym/ukochaną ;D
OdpowiedzUsuńps. czadowa wiewióra ;D kiedyś taką też będę mieć ;D
www.malaslowianka.wordpress.com