Supermarket. Godziny szczytu. Jedni wracają z pracy. Drudzy z uczelni. Jest tłok. Szybkie zakupy i do domu! Wszyscy mają ten sam plan. Długa kolejka. Końca nie widać. Na początku jakieś małżeństwo. I ich mały synek. Ona stoi za nimi. Wyciąga swoje zakupy. Chłopczyk podchodzi do niej. Rozpoczyna rozmowę. Uśmiecha się. Ona też się śmieje. Ktoś mógłby pomyśleć, że to jego ciocia.
- Idziemy do domu! Chodź tutaj! - woła zniecierpliwiony już tata.
- Poczekaj, bo ja teraz rozmawiam z moją nową koleżanką! - odpowiada zadowolony synek.
Podają sobie ręce. Chłopiec znika za drzwiami.
No to jest fajnie czy fajnie?
super fajnie Nati :)
OdpowiedzUsuńJesteś jedyna niepowtarzalna... super:-)
OdpowiedzUsuń