Today.

Today.

środa, 23 grudnia 2015

Karp w opałach !

Święta, święta, idą święta! A jak to w święta, nawet ci, co karpia na co dzień nie jadają właśnie teraz go kupują. No ale jak zdobyć takiego karpia? Jest kilka możliwości. Pierwsza z nich, najmniej inwazyjna to kupienie gotowych filetów. Wchodzimy sobie ładnie do rybnego i pani podaje nam karpia, który nie ma już oczu, płetw i spokojnie możemy zabrać go do domu. Druga z opcji, dla fanów hardcoru to kupienie żywego karpia. Do świąt ten nieświadomy niczego karp przebywa sobie w wielkiej wannie czy w stawie hodowlanym. Jego życie ma zakończyć się tuż przed wigilią..

Ostatnio jedna z rodzin dostała od swojego znajomego żywego karpia. Takiego ze stawu. Karp piękny, świeżutki jak to mówią, inni wtedy dodają, że jeszcze żywy. Wigilia tuż tuż, więc przygotowanie go na talerz musiało odbyć się szybko. Ileż można pływać w wannie? Ojciec został zobligowany do załatwienia sprawy. Do niczego jednak nie doszło. Dlaczego?

Dzieci, które przyjechały do domu na święta nie mogły znieść myśli, że już niedługo ten karp znajdzie się na wigilijnym stole. Pod nieobecność mamy i taty wypuściły karpia do stawu.. Akcja ratunkowa udana, ale co na to mama z tatą?



Gdyby karpie mogły być w szoku ten na pewno by był :)

3 komentarze:

  1. Ja osobiście za karpiem nie przepadam, więc może dobrze, że zwrócono mu wolność.
    Szczęśliwych i spokojnych Świąt!
    Życzy,
    Najszczuplejsza
    [najszczuplejsza.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również życzę zdrowych, radosnych Świąt w gronie osób, które są dla nas ważne :) Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Można to przyjąć z uśmiechem na twarzy pod warunkiem, że jeszcze jest możliwość kupienia jakiejkolwiek ryby:-)

    OdpowiedzUsuń