Today.

Today.

wtorek, 22 grudnia 2015

Cześć złość!

Spotkałeś kiedyś ZŁOŚĆ? Każdy z nas ją zna. Ale nikt jej nie widział. To znaczy nie widział tak, żeby powiedzieć jej CZEŚĆ ZŁOŚĆ, jak się masz? Mamy z nią do czynienia od zawsze, choć wtedy na początku jeszcze nie wiedzieliśmy jak ją nazwać. Jak myślę sobie o złości to widzę wrzeszczącego, czerwonego stwora. Tak, jak w bajce W głowie się nie mieści. Widzicie go? 

Dlaczego się złościmy? Kiedy zapytasz kobietę dlaczego się złości możliwe, że odpowie Ci BO TAK. Zaciśnięte pięści. Zagryzione wargi. Przyklejone do siebie obie szczęki i wzrok, który bardzo wyraźnie podpowiada innym NIE PODCHODŹ DO MNIE. 

Co robić, kiedy ten czerwony stworek opanuje nasz umysł? Jest kilka wyjść. Można walić pięściami o ścianę, zajadać się pustymi kaloriami, palić faję za fają, wypić butelkę wina, albo.. No właśnie, co jeszcze możesz zrobić, żeby dobrze wykorzystać ten niespodziewany przypływ energii? Znam takich, którzy wykorzystują to na ringu. Inni idą wtedy sprzątać. 

A ja proponuję Wam dziś.. BIEGANIE! Dlaczego?

1. Endorfiny - uwalniają się w takich ilościach, że głowa mała [!] - tym samym poprawa samopoczucie.
2. Poprawia kondycję.
3. Daje kopa! - czujesz, że żyjesz.

Zapamiętaj sobie z tego wpisu jedno krótkie równanie:
ZMĘCZENIE => SPOKÓJ,

co można zapisać w jednym krótkim zdaniu ZMĘCZENIE DAJE SPOKÓJ.


Nie pozwól, by złość wystrychnęła Cię na dudka! Daj jej popalić!

1 komentarz:

  1. Ha - nareszcie recepta na ,,złość,,i to NIE od lekarza,dziękuję, super!! szybki marsz też ją pokona :)

    OdpowiedzUsuń