Mówi się, że pierwszy wypad w góry zakończy się jedną z poniższych opcji:
1. Zajarasz się i już będziesz chodził
ALBO
2. Zniechęcisz się i już nigdy tam nie wrócisz.Dlatego jeśli zabierasz kogoś ze sobą w góry i jest to jego pierwszy raz nie wybieraj najtrudniejszej trasy. Nawet jeśli widoki w tym miejscu są Twoim zdaniem najpiękniejsze na świecie. Możesz trafić na kogoś, kto po n-tym podejściu powie Ci idź sobie sam. ja tu zostaję. A przeciez nie o to w tym chodzi! Góry trzeba oswoić. Ale w miłej i przyjemnej atomosferze:)
Z biegiem czasu szlaki stawały się ZA łagodne i ZBYT krótkie. Każdy wyczuwał, że chciałby czegoś WIĘCEJ. Pójść DŁUŻEJ. Zmęczyć się BARDZIEJ.
Ale o tym w następnym poście :)
Dmuchawce bardzo przypominają mi tamten czas :)
Ne ma nic lepszego niż góry! :D
OdpowiedzUsuńJa zabieram moje dzieci w góry.W tym roku moja 2,5 letnia córka szla z nami. Na prostych szlakach bo na Orłową i Stecówkę, ale jednak szła na własnych nóżkach. :)
OdpowiedzUsuńPrzeżyłam cudowny wyjazd w góry i było pytanie- albo Ula będzie z nami chodziła albo ją straciliśmy, będę chodziła jak tylko będzie okazja, jestem im za to bardzo wdzięczna - o góry - zawsze je kochałam....
OdpowiedzUsuńzabrali mnie na wyprawę w góry, było super, i było pytanie - albo Ula będzie z nami chodziła albo ją straciliśmy - jasne że będę chodziła - z nimi nawet na koniec świata.....
OdpowiedzUsuń