Today.

Today.

poniedziałek, 12 maja 2014

Dobrze, że jesteście.

Pole namiotowe. Góry niedaleko. Tłumy ludzi ściągają w to miejsce. Będzie się działo. Płoną ogniska. Gitary już grają. Ktoś śpiewa.

Ona - w wielkim śpiworze. Płacze, że wszystko bez sensu. Że za gruba. Że ma dosyć. On tuż obok. Nic nie mówi. Słucha.
- Wiesz po co jesteśmy - my faceci? - odzywa się w końcu.
- No po co?
- Żeby leczyć wasze kompleksy.

Ważny powód.

4 komentarze:

  1. Genialne! Ale mi się to podoba naprawdę :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Tacy faceci to już niestety na wymarciu ... ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. To cenna mądrość życiowa. Jednak takich mężczyzn brak:|

    OdpowiedzUsuń