- bo Ci się nudzi - nie ma nic ciekawego do roboty, włączasz TV a że leci to oglądasz
- bo jesteś ciekawy dlaczego właśnie TEN został nominowany do jakiejś tam nagrody
- bo znajomi powiedzieli, że dobry (skoro oni tak mówią to trzeba obejrzeć)
- bo w internecie dostał 10/10 gwiazdek
- bo gra w nim Twój ulubiony aktor bądź aktorka
- bo reżyserem jest gość, którego filmy zawsze są dobre
- bo ktoś wcisnął Ci bilety i możesz obejrzeć go za darmo
- bo czytałeś książkę na podstawie której powstał - trzeba zobaczyć!
- spodobał Ci się zwiastun
Istnieje naprawdę wiele powodów, dla których oglądamy właśnie TEN film. Ja też należę do osób, które kochają filmy konkretnego reżysera, nie odpuszczę filmu w którym grają moi ulubieni aktorzy albo takiego, który powstał na podstawie mojej ulubionej książki. Ale jeśli chodzi o nieznane mi filmy, nieznanych reżyserów to w dużej mierze o jego obejrzeniu decydują dialogi zawarte w zwiastunie. Zwiastun to bardzo sprytna zapowiedź. Ludzie, którzy go tworzą naprawdę muszą dobrze to przemyśleć. Ma kilka funkcji:
- informacyjna - opowiada o czym mniej więcej będzie film
- emocjonalna - przekazuje konkretne emocje odbiorcy w bardzo krótkim czasie
- perswazyjna - ma za zadanie zachęcić ludzi, by zdecydowali się na obejrzenie właśnie TEGO filmu
A co zachęca Ciebie?
Ostatnio przekonałam się, że oglądanie filmów to naprawdę FAJNA sprawa. Już niedługo o filmach, które w niedawnym czasie mnie zachwyciły.
Pozdrawiam,
Mała
Pozdrawiam,
Mała
Gdy chcę coś obejrzeć, to zawsze patrzę na:
OdpowiedzUsuń„– bo w internecie dostał 10/10 gwiazdek,
– bo gra w nim Twój ulubiony aktor bądź aktorka,
– bo czytałeś książkę na podstawie której powstał - trzeba zobaczyć!,
– spodobał Ci się zwiastun.”
„bo Ci się nudzi - nie ma nic ciekawego do roboty, włączasz TV a że leci to oglądasz” - na szczęście ten punkt mnie nie dotyczy, bo już dawno temu zrezygnowałam z telewizji i to była moja jedna z lepszych decyzji. Bo i więcej czasu dla siebie i innych, to i więcej naprawdę fajnych i nowych filmów i seriali mogę obejrzeć. A nie coś co jest dziesiąty raz powtórzony w TV.