- Zostaniesz moją dziewczyną? - pyta.
Ona lekko zmieszana odwraca głowę w drugą stronę.
- NIE - odpowiada.
Żegnają się. On jedzie do siebie. Ona wraca do swojego domu.
Za jakiś czas spotykają się. Przypadkiem. On unika jej wzroku. Miało jej tu nie być. Ona ciągle spogląda w jego stronę. Siada tuż obok.
- Cześć - zaczyna
- Cześć - odpowiada niechętnie On. Powoli wstaje. Chce się przesiąść.
- Zaczekaj - prosi Ona. - Pamiętasz o co zapytałeś mnie ostatni raz, jak się widzieliśmy?
- Pamiętam.
Ona przysuwa się bliżej.
- Chcę zostać twoją dziewczyną. Jeśli ty jeszcze chcesz to ja też.
Jego źrenice robią się coraz większe.
- Chcę - odpowiada. Zaraz potem mocno ją przytula.
Dziś są już małżeństwem.
Niekiedy trzeba mieć honor.Ale w takim wypadku warto go ukryć w kieszeni:-)
OdpowiedzUsuń