Today.

Today.

wtorek, 28 kwietnia 2015

P jak PIEKARNIA

Jest taki jeden zapach, który nigdy się nie znudzi. Wszyscy znamy go bardzo dobrze. Kojarzy mi się z domem. Ze wspólnym śniadaniem. Z początkiem dnia. Co to? Zapach pieczonego chleba. Za każdym razem ten sam. Niezmienny. Mój ulubiony.

Piekarnie to te magiczne miejsca, do których tysiące ludzi zaglądają co rano, żeby kupić świeży bochenek chleba. Te stumetrowe kolejki za komuny dziś ustawiają się właśnie tam. Czy poza chlebem jest jeszcze coś, co jesz codziennie? Ciekawe, że jeszcze mi się nie znudził. Prawie codziennie zaglądam do piekarni. Ciągle tak samo lubię ten zapach.

Jest jakaś magia w tym małym kawałku. 




1 komentarz: