Today.

Today.

wtorek, 25 sierpnia 2015

Chamstwo?

Każdy wybiera się czasem na "większe" zakupy. Owoce. Warzywa. Pieczywo. Trzeba kupić to. I jeszcze tamto. Tym sposobem wózek w pewnym momencie jest już tak pełny, że zaczynasz zastanawiać się, czy masz bagażnik, który to wszystko pomieści. Dziś trochę o zakupach albo raczej o tym jakie niebezpieczeństwa czyhają na nas podczas ich robienia. Gwoździem dzisiejszego dnia okazała się kapusta pekińska. Ale od początku..

Dzisiaj rano weszłam sobie do jednego z supermarketów. Jego nazwa nie jest w tym momencie istotna. Ważne jest to, co wydarzyło się chwilę później. Mama chciała, żebym kupiła na obiad kapustę pekińską. Dłuższą chwilę zajęło mi znalezienie jej. Od razu potem włożyłam ją do swojego koszyka. Korzystając z okazji postanowiłam kupić jeszcze nektarynki, kilka marchewek.. Dosłownie na sekundę spuściłam z oka mój koszyk. Nie zgadniecie co się stało.. Kiedy wróciłam z naklejonymi na produkty cenówkami kapusty nie było już w koszyku.. Czary? Nie! Po prostu jakaś Miła Pani korzystając z okazji wyciągnęła sobie MOJĄ kapustę i przełożyła do SWOJEGO koszyka.

Skwituję całą sytuację zdaniem jednej pani sprzedawczyni, której opowiedziałam o tej dziwnej dla mnie sytuacji: "No kur*a chamstwo!"


Miłej Pani życzę smacznego.

4 komentarze:

  1. Ktoś się nie bał i zajebał... :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak widac dzisiaj na każdym kroku można spotkac się z egoizmem i snobizmem. Nawet na zakupach!

    OdpowiedzUsuń
  3. Smacznego życzy firma UDŁAW SIĘ !

    OdpowiedzUsuń
  4. To ja!
    Kapusta była smaczna.
    Pozdrawiam Krysia.

    OdpowiedzUsuń