Od kiedy się poznałyśmy nie możemy bez siebie żyć. Ja i ona - nierozłączne od lat. Pamiętam jeszcze czasy dzieciństwa - umorusana od czekolady buzia, chowanie czekolady przez mamę, bo nie wolno! Dostawało się ją na urodziny. Na święta. Przy okazji odwiedzin. Sama nigdy nie kupiłam tabliczki czekolady. Wtedy nie. Dopiero na studiach zrobiłam to po raz pierwszy. Jedną. Potem drugą. Trzecią. I nie wiem ile jeszcze ich było. Nie pamiętam. Ten czas tak szybko leci.
Znam ludzi,którzy nie lubią czekolady. Miałam okazję podać im rękę. Są prawdziwi. Znam domy,w których wielka Milka może leżeć tydzień czasu i nikt nie interesuje się jej istnieniem. Gratuluję i kłaniam się nisko. Chyba nie muszę dodawać, że nie rozumiem. Zobaczymy co zrobią jak okaże się, że brakuje im magnezu. Może zjedzą chociaż kosteczkę. Tak chociaż zdrowotnie.
Ocalmy Ziemię! To jedyna planeta, na której jest czekolada!
ahh Milka Oreo :)
OdpowiedzUsuń