Today.

Today.

czwartek, 4 czerwca 2015

Dziewczyna.

Skończył mi się już alfabet. Powoli pakuję się do wyjazdu także nie mam za wiele czasu, ale..chciałam jeszcze krótko o wczoraj..

W święta, gdy nikt nie pracuje na ulicę wychodzą rodzinki. W ciągu tygodnia widać zakorkowane miasta, zabieganych, często spóźnionych już ludzi. Dzieci idą z wielkimi tornistrami w stronę szkoły a studenci z teczkami w ręku zmierzają w kierunku uniwersytetów i politechnik. Kiedy jednak jest wolne widać te trzy-, czteroosobowe rodzinki z dziećmi, młode małżeństwa.. Wszyscy na trzy cztery wychodzą z domu żeby powiedzieć światu jesteśmy.

I tak było również wczoraj. Z każdej strony rodzinki! Z dosłownie każdej! Jedną z nich chwilkę obserwowałam. A wszystko za sprawą pewnego tatusia..

Rodzinka trzyosobowa: mama, tata i syn. Chłopiec mógł mieć z 3-4 latka. 

- Teraz tatuś chce pocałować mamusię - powiedział ojciec i pocałował swoją żonę.

Chłopiec patrzył na to, co się dzieje i po chwili rzucił w jego stronę:
- Też chcę mieć kiedyś taką dziewczynę do całowania.



No i co się dziwisz?

1 komentarz:

  1. Każdy chce kochać i chce być kochanym
    już Ci najmlodsi to zauwazaja:-)!

    OdpowiedzUsuń