Today.

Today.

niedziela, 25 stycznia 2015

Piłka.

Sklep. Mnóstwo piłek. Kolorowe. Czarne. Białe. Miękkie. Twarde. Każde. Mały chłopiec trzyma w ręku małą zielono-żółtą piłkę. Ogląda z każdej strony. Widać, że mu się podoba.
- Tato, kupis mi piłeckę? - pyta wyciągając piłkę w kierunku swojego taty.
- No ale ile ona w ogóle kosztuje, wiesz? - mówi tata niespecjalnie zainteresowany sprawą.
- Zaraz zapytam jakąś panią - odpowiada i podbiega do jednej z pań.

 12 złoty.

- Tato, tato słysałeś? 12 złoty ! - krzyczy uradowany chłopiec. Sprawia wrażenie kogoś, kto wie, że to MAŁO.
- Odłóż tą piłkę i idziemy do domu - rzuca poirytowany ojciec, kierując się w stronę drzwi.

Chłopiec zatrzymuje się w pół drogi.
- Tato, skoda ci na mnie 12 złoty? 

Tak się jakoś składa, że wychodzą ze sklepu z małą piłeczką. Tą za 12 złoty.

1 komentarz:

  1. Może czasem trzeba dziecku sprawić radość, ktora jest bezcenna:-)!!!!

    OdpowiedzUsuń