Today.

Today.

wtorek, 1 marca 2016

Pod parasol!

Zima zaskoczyła kierowców! To moje ulubione zdanie, które dziennikarze powtarzają przy okazji tego, co obecnie dzieje się za oknem. Czy Wy też to widzicie?! No ale nie ma co się dziwić, bo w marcu jak w garcu..

Idąc pod parasolem przez miasto spotkałam mnóstwo osób, które walczyły ze śniego-deszczem jedynie przy pomocy zarzuconego na głowę kaptura. Przejście dla pieszych. Czekam na zielone jak większość stojących tam. Przede mną ojciec z synem. Stoją bez parasola. No i stoją sobie stoją i tak, jak ja czekają aż to światło w końcu będzie zielone. Przyjemnie się stoi, kiedy sypie śnieg z deszczem, a przed sekundą jakiś miły pan wjechał obok ciebie w kałużę i ochlapał tak, że jedyne na co masz ochotę to pokazać mu środkowy palec. No ale stoimy, a chłopiec odwraca się w moją stronę. Chyba wcześniej mnie nie zauważył. Po chwili patrzę a Mały stoi ze mną pod moim parasolem. Czary-mary?? Jego tata odwrócił się i z uśmiechem powiedział:

- Ty to wiesz jak się ustawić kolego !

No co tu dużo mówić - wiedział ;) I tak oto razem czekaliśmy na zielone - ja i mały chłopiec, który znalazł miejsce pod moją parasolką. 


1 komentarz: